Wystarczająco dobry psycholog

Jest wiele przypadku w tym, w jaki sposób ludzie podejmują decyzje.

— Daniel Kahneman

Jeden z trudniejszych kroków za Tobą. Zdecydowałeś się poprosić o pomoc. Przełamałeś lęki, dostrzegłeś procesy, które nie służą twojemu samopoczuciu i uwierzyłeś, że ktoś może Ci pomóc.

Wiesz, że na świecie istnieją ludzie, którzy z miłości (o tak!) zdecydowali się pomagać innym. Celowo nazywam ich specjalistami, zaraz zrozumiesz dlaczego.

Lekarze, psycholodzy, rehabilitanci, logopedzi, nauczyciele, duchowni to osoby, które wybrały swój zawód nie tylko ze względu na umiejętności czy predyspozycje. Istnieje jeszcze jeden ważny czynnik, który wyróżnia wymienione zawody.

Powołanie.

Potocznie powołanie to „posiadanie określonego daru do wykonywania danej czynności przez większą część życia. Czynność tę wykonuje się bardziej z pobudek altruistycznych niż finansowych, choć te drugie mogą mieć również znaczenie. Można również mieć powołanie do pracy, którą się wykonuje„. Zdarza się słyszeć, że ktoś jest „lekarzem z powołania” i do takiego specjalisty zazwyczaj są największe kolejki.

Oczywiście, idealnie byłoby gdyby każdy specjalista cechował się powołaniem, oprócz predyspozycji osobowościwych, szerokiej i głębokiej wiedzy, chęci niesienia pomocy, umiejętności. Niestety nie istnieje idealny świat, więc nie ma idealnych ludzi. Jednakże istnieją pewne uniwersalne zasady, które należy stosować przy wyborze specjalisty.

Zasada nr 1 – Z czym do kogo?

Nie idziemy do okulisty z bólem brzucha. Nie idziemy do gastrologa z migreną. Dlaczego więc trener na siłowni układa Ci jadłospis? Dlaczego internista przepisuje leki psychotropowe bez konsultacji z psychiatrą? Dobry specjalista to taki, który zajmuje się swoją dziedziną – tzn. zna się na swoim podwórku i potrafi oddać klienta/pacjenta w dobre ręce. Sam przed sobą potrafi się przyznać, że w pewnym momencie kończą się jego kompetencje. Potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność i pokierować dalej osobę, która przyszła po pomoc, gdy jego wiedza i umiejętności są niewystarczające w danym przypadku. Niestety także Ty jako osoba szukająca pomocy musisz mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Jeżeli Twój lekarz nie uznaje żadnych dodatkowych badań, nie możesz doprosić się o skierowanie do innego specjalisty, za każdym razem dostajesz te same lekarstwa mimo braku poprawy stanu zdrowia, jeżeli Twój trener na siłowni bez wywiadu i podstawowych wyników badań chce ułożyć Ci dietę, jeśli między Tobą i twoim terapeutą nie ma „chemii”, terapia trwa już ponad rok bez efektów to trzeba się na chwilę zatrzymać i przemyśleć sytuację. W terapii psychologicznej czy psychoterapii łatwiej jest nawiązać dialog i wspólnie zastanowić się nad sytuacją. W takim dialogu najczęściej następuje weryfikowanie oczekiwań, analiza oporu i zastoju w terapii. Zastój w terapii nie musi oznaczać konieczności zmiany terapeuty, dlatego warto dzielić się ze swoim specjalistą spostrzeżeniami dotyczącymi procesu terapeutycznego.

Zasada nr 2 – Wykształcenie

Mogłoby się wydawać, że osoba oferująca pomoc, posiadająca własnego bloga, stronę internetową, pracująca w renomowanym ośrodku czy instytucji NA PEWNO ma odpowiednie do stanowiska wykształcenie. Z przykrością muszę stwierdzić, że niestety nie zawsze. O ile uprawnienia dla lekarzy są pod bardziej ścisłą kontrolą, o tyle dziedzina psychologii nie jest już tak chroniona prawnie. Dlatego chcę żebyś zapamiętał:

Tytułem psychologa może posługiwać się jedynie osoba, która ukończyła studia magisterskie na kierunku psychologia. Jest to absolutny wymóg, a każde odstępstwo od niego to próba oszustwa. Do niedawna studia psychologiczne jako jedne z niewielu (oprócz medycznych i prawniczych) były jednolitymi magisterskimi – oznaczało to, że nie można było po trzech latach nauki zrobić licencjatu i zakończyć edukacji lub ewentualnie zdecydować się później na kolejne dwa lata nauki i tytuł magistra. Studia trwały nieprzerwanie pięć lat i dopiero po tym czasie osoba, która zaliczyła określone wymogi (egzamin/praca magisterska) dostawała tytuł naukowy. Obecnie wchodzi w życie podział studiów psychologicznych na licencjat i magistrat. Z założeń jest to interesujące rozwiązanie. Trwający 3 lata licencjat z psychologii nie uprawnia jednak do prowadzenia terapii psychologicznej. Jest to rozwiązanie dla osób, które w swoim zawodzie wykorzystują wiedzę psychologiczną i chcą pogłębiać swoje kompetencje (i chwała im za to!). Jeżeli jednak spotkasz „terapeutę”, który posiada jedynie licencjat z psychologii albo jest po kursie on-line z psychologii w Wygwizdowie Dużym – uciekaj! A najlepiej poinformuj Polskie Towarzystwo Psychologiczne o takim procederze.

Zasada nr 3 – Specjalizacja

Każdy specjalista ma w swojej dziedzinie węższy zakres zainteresowań, jakiś swój „konik” – taką gałąź wiedzy, którą najchętniej trzyma. Nawet internista, czyli lekarz pierwszego kontaktu ma swoje „zainteresowania zawodowe”. O ile internista nie zawsze musi kształcić się w danym kierunku, o tyle każdy lekarz czy pomocowiec powinien podążać ścieżką, która daje mu większą wiedzę w węższej dziedzinie. Dlaczego? Medyna, psychologia czy prawo do ogromnie dziedziny nauki. Ogrom wiedzy, informacji, metod i tempo rozwoju powodują, że jeden człowiek nie jest w stanie ogarnąć całej medycyny czy całej psychologii. Nie da być dobrym w we wszystkim. Jest to fizycznie i psychologicznie niemożliwe. A co to właściwie dla Ciebie oznacza? Każdy psycholog ma swoje ograniczenia i dlatego pracuje z pewnym gronem pacjentów o określonych zaburzeniach. Czy Twój specjalista ma swoją gałąź zainteresowań? Z pewnością. Dla Ciebie ważne jest byś trafił do takiego specjalisty, który zajmuje się grupą zaburzeń w której znajduje się Twoja jednostka chorobowa. Najlepiej gdyby taka osoba nie tylko posiadała zainteresowania ale także specjalistyczne lub kierunkowe wykształcenie w kursów, studiów podyplomowych, specjalizacji w danym zakresie.

Zasada nr 4 – Człowieczeństwo

Teoretycznie wszystko jest ok. Wykształcony. Z kierunkową specjalizacją. Z doświadczeniem. Idę! I co się okazuje? Wizyta 10 minut, stówka w plecy a Ty dalej zielony. Nie wiadomo czy ze złości czy z braku wiedzy o tym co się dzieje z twoim ciałem czy psychiką. Otóż oprócz tych wszystkich wytycznych związanych z wiedzą i umiejętnościami specjalisty, istnieją jeszcze kompetencje miękkie. Psycholog bez kompetencji miękkich to jak przysłowiowy szewc bez butów. Aż trudno mi wyobrazić sobie taką sytuację, że psycholog nie wykazuje empatii, nie potrafi rozmawiać z drugim człowiekiem, nie wykazuje zainteresowania. Natomiast u lekarzy jest to często problem. Traktowanie pacjenta jak zbioru tabelek. Brak wywiadu. Nieudzielanie informacji o stanie zdrowia. Brak zaleceń. Lekceważenie. Chamstwo. Krzyk. Idąc do lekarza, nie ważne czy prywatnie czy na fundusz, masz prawo do profesjonalnej i godnej obsługi. To nie jest tak, że lekarz łaskawie wyświadcza Ci przysługę, że przyjmie Cię na wizytę. Co miesiąc z Twojej pensji odprowadzane są składki zdrowotne. Nie ponosisz odpowiedzialności za system opieki zdrowotnej, przez który lekarze są przemęczeni i sfrustrowani. Idąc do lekarza masz prawo do godnego traktowania. Kropka.

Zasada nr 5 – Pytaj!

Niby wszystko jasne. Wiesz jaki powinien być Twój wystarczająco dobry specjalista – wykształcony, o określonej specjalizacji, z odpowiednim podejściem do pacjenta/klienta. Może Ci się to wszystko wydawać oczywiste. Ale co jeśli trafiamy pod czyjąś opiekę i nie uzyskaliśmy potrzebnych nam informacji? Zawsze masz prawo po prostu… zapytać specjalistę o jego kompetencje. Nie jest to popularna praktyka ze względu na panujące konwenanse i dość dobre możliwości weryfikacji kompetencji lekarzy (portale internetowe, polecenia znajomych, opinie w internecie). Warto jednak mieć to na uwadze, na przykład w sytuacji gdy nie jesteś pewien czy dana osoba mówi lub pisze prawdę. Jest to drastyczny przypadek ale nie znaczy to, że takie sytuacje się zdarzają. Jak już wspominałam psychologia nie jest dość dobrze chronioną przez prawo dziedziną nauki. Jeżeli coś budzi twoje wątpliwości – poproś terapeutę lub lekarza o okazanie stosownych dokumentów: dyplomu ukończenia studiów wyższych, specjalizacji, kursów. Dobry specjalista z pewnością nie poczuje się urażony, a obecnie na pieczątce niestety można napisać dosłownie wszystko…

Czy Tobie zdarzyło się trafić do niekompetentnego specjalisty lub oszusta? Jak się czułeś w tej sytuacji? Czy zraziło Cię to dalszego szukania pomocy? A może masz swojego ulubionego lekarza z powołania?

Na koniec chciałabym powiedzieć jeszcze jedno.

Odnoszę wrażenie, że często lekarzy i lekarze sami traktują siebie niemalże jak bóstwa. Pycha jest zgubna w każdej dziedzinie, ponieważ zamyka umysł na nowe. Lekarz czy psycholog też człowiek. Ma swoje zalety i ograniczenia. Najważniejsze jest jak wykorzystuje swój potencjał w pracy i jak radzi sobie z wyzwaniami zawodowymi. Potrzeba doskonalenia siebie i zawód związany z powołaniem zawsze powinny iść razem, ramię w ramię.

Jedna myśl na temat “Wystarczająco dobry psycholog

Dodaj własny

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: